poniedziałek, 20 czerwca 2016

Sówki.

Sówki powracają na chwilę po krótkiej nieobecności ;) Mam tyle pomysłów, tyle zaczętych projektów (w tym 3 duże), ale moja doba za krótka o jakieś 24 dodatkowe godziny... A już niedługo skróci się jeszcze bardziej.
Wracając, ogromnie mi się spodobały sówki w tym wydaniu. Przestałam już poszukiwać wzorów ma jakieś nowości, bo nie widziałam nic ciekawego, raczej wszystko "na jedno kopyto", a tu całkiem przypadkiem taki bonus, aż mi oczy rozbłysły :) Uwielbiam je :) Nie mogło być inaczej. W końcu to... sowy :)







niedziela, 12 czerwca 2016

Śpiący lisek.

Lisek! :) Ostatnio mnie na te rudaski wzięło. To pierwszy, ale na pewno nie ostatni. Mam jeszcze kilka pięknych wzorów w zanadrzu i nie zawaham się ich użyć ;)



sobota, 4 czerwca 2016

Tilda.

Wszyscy mają Tildę, zachciałam i ja. Ale, że: 1- z maszyną do szycia jeszcze za dobrze się nie znam (chociaż krążę wokół niej, oj krążę), a 2- nasz stary Łucznik chyba ma awarię, więc postanowiłam ją sobie po prostu wydziergać. Szczerze powiem, że sama przyjemność i wielka frajda :) I satysfakcja po skończeniu ogromna. Powstała więc ona, jesienna panienka. Dostała na imię Adela, bo tak mi do niej to imię bardzo pasuje. Wprawdzie mieszka na moim biurku, jednak panujący na nim artystyczny nieład nie pozwala na zrobienie jakiejkolwiek sesji zdjęciowej ;) W planach mam poszerzenie jej garderoby o inne fatałaszki, a co!